Poprzedni   POWRÓT   Następny

strona główna

 

 
 
 
 

 

O bogatym 

 

 

 

     Bogactwo zaćmiło mu wzrok. Widział tylko to, co mógł kupić. Był zachłanny i wszechwładny. Wykupywał od biednych, zmęczonych życiem walące się domy - resztki ich majątku i wysiedlał zrujnowanych, skazując ich na włóczęgę i noce bez dachu nad głową.
Wykupywał lasy, rzeki, nawet wniósł podanie o kupno kawałka nieba, ale przecież trudno było rozdzielić niesforne obłoki, które w ciągłym niepokoju przesuwały się ponad ludzkimi granicami. Jadł owoce z własnych ogrodów, pił wodę ze swoich źródeł, ubierał się u osobistych krawców, czytał własne gazety. W swoim świecie uznawał tylko siebie.
Dopiero pszczoła powiedziała mu prawdę. Powiedziała mu - atakując go swoim dziwacznym bzykaniem - jest świat, który nie należy do jego kapitału...

 

 

poezjaani.pl