Poprzedni   POWRÓT   Następny

strona główna

 

 
 
 
 

 

O górnych myślach

 

 

    Świat, w którym żył, był wyjątkowo wysoko, wysoko "strzelał". Ambitne były wszystkie jego zamierzenia, każda jego myśl kołowała w chmurach.
Nie lubił przeciętnych. Gdy ludzie wokół troszczyli się o codzienną strawę, o jutrzejszy ranek, o sen spokojny, jego nie było z nimi. Nie chciał dzielić z ludźmi ich małości i szarości. Wmawiał sobie, że jego cel jest wyższy i ważniejszy. Coraz mniej ludzi ze zmęczonymi oczami i rękami opuszczonymi w bezsile słuchało jego górnych słów. Zaczęły ich denerwować. Oczy piekły od łez i ręce krwawiły od mozolnej pracy, a on usiłował malować świat słowem, koloryzował go długimi i pięknymi zdaniami.
Nie rozumieli jego słów, a on nie rozumiał ich tęsknot. Postawił pewnego dnia na jedną kartę: niech wybierają między jego idealnym światem a marnym konkretem.
Kiedy poszybował swoją myślą w górne światy, jakież było jego zdziwienie, gdy stwierdził, że jest sam... Wstydząc się, do tej pory, nie chce powrócić stamtąd na ziemię...

 

poezjaani.pl