Poprzedni   POWRÓT   Następny

strona główna

 

 
 
 
 

Ostatnia fotografia

 

 

    Przepłynął chyba wszystkie morza świata. Spał na pustyni pośród rozgrzanych gór piasku i na górze lodowej skutej w wieczne milczenie śniegu. Poznał czarnych i białych, smutnych i wesołych, bogatych i biednych, sytych i głodnych. Znał wiele potraw, przeżył wiele przygód, umiał dużo i długo opowiadać o swoim barwnym życiu.
Kiedyś zdecydował się osiąść samotnie na jakiejś wolnej wyspie. Zabrał ze sobą jedynie starego, wyleniałego psa, wiernego druha o przytępionym słuchu i ślepego na jedno oko.
Na długo wszelki słuch o samotniku zaginął. Pewnego dnia przypomniał się. Przesłał przez przypadkowych marynarzy zdjęcie: siedzi w słońcu wesoły, uśmiechnięty, z ręką uniesioną wysoko w geście pozdrowienia. U jego stóp stary pies. Na odwrocie kilka słów: "Pozdrawiam was szczęśliwy i samotny". Oczywiście udawał. Trzy tygodnie po tym liście już nie żył. Popełnił samobójstwo.

Skreślił przed śmiercią kilka słów: "Nie mogę żyć samotnie. Za daleko uciekłem. Za długo mówiłem do fal i krzyczałem do pustego lasu. Zmarnowałem życie szukając świata i uciekając od ludzi. Jeden człowiek jest bogatszy niż cały świat. Powiedzcie swoim przyjaciołom: niech zawsze szukają ludzi i trzymają ich mocno za ręce, jeśli chcą być szczęśliwi".

 

poezjaani.pl